23 grudnia 2014

'Wesołych Świąt'

     W oczekiwaniu na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok żegnamy minione miesiące i pełni nadziei spoglądamy w przyszłość. Pragniemy przeżyć niepowtarzalne świąteczne chwile w pokoju i wzajemnej bliskości.
     Serdeczne życzenia, zdrowia, pogody ducha, spełnienia wszystkich marzeń oraz zawodowej satysfakcji i wielu sukcesów.

Moi drodzy dla wszystkich i każdego z osobna najlepsze życzenia na te święta.


Wesołych i spokojnych świąt życzy Wam Mój Podróżnik :).


16 grudnia 2014

'Wjazd kolejką, Wzgórze Montjuic i piękne widoki - Barcelona'

     Barcelonę uważamy za jedno z najlepszych miejsc, jakie do tej pory odwiedziliśmy, ogrom atrakcji, jakie oferuje może zachwycić nie jednego. W tym wpisie pokażemy Wam sporo pięknych widoków na miasto i jedną z lepszych atrakcji, czyli kolejkę, którą można wjechać na wzgórze Montjuic.

     Na początek kilka słów o samym wzgórzu. Montjuic jest szerokim i niewysokim wzgórzem ze stosunkowo płaskim szczytem o wysokości 173 m n.p.m. Wznosi się w południowo-zachodniej części centrum. Wschodnia część jest praktycznie pionowym klifem, dzięki czemu z góry jest świetny widok na port znajdujący się u stóp wzgórza. Szczyt Montjuic był siedzibą różnego rodzaju fortyfikacji, z których najnowsza znajduje się tam do dziś, mowa tutaj o zamku Castell de Montjuic.


     Forteca pochodzi głównie z XVII wieku. W 1842 roku tutejszy garnizon lojalny władzy w Madrycie ostrzeliwał niektóre części miasta. Forteca była wykorzystywana, jako więzienie, często przetrzymujące więźniów politycznych, aż do czasów generała Franco. W 1879 roku miało tu miejsce zdarzenie znane, jako Els processos de Montjuic, które przyśpieszyło egzekucję zwolenników anarchii. Efektem były surowe represje względem robotników walczących o swoje prawa. W Czesie hiszpańskiej wojny domowej przeprowadzono tu egzekucję zarówno republikanów, jak i narodowców. W 1941 roku został tu stracony kataloński polityk Lluis Companys i Jover (zwolennik niepodległości Katalonii).

08 grudnia 2014

'Plaça d'Espanya i Museu Nacional d'Art de Catalunya - Barcelona'

    Nasze blogowe zwiedzanie Barcelony zaczniemy od Plaça d'Espanya i Museu Nacional d'Art de Catalunya, czyli Plac Espanya i Narodowe Muzeum Sztuki Katalońskiej.

      Plaça d'Espanya jest jednym z głównych a zarazem należy do największych placów w Barcelonie, mieści się on w dzielnicy Montjuic. Położony jest u zbiegu ważnych szlaków komunikacyjnych Barcelony, Gran Via de les Corts Catalanes, Avinguda del Paral lel, Carrer de la Creu Coberta i Carrer de Tarragona.



20 listopada 2014

'Rancho pod Strusiem - Bielsko-Biała'

      Rancho Pod Strusiem, jest to kolejna udana rewolucja Magdy Gessler. Oczywiście byliśmy i sprawdziliśmy.

     Ta urocza karczma z tradycjami położona jest u podnóża Beskidu Małego (Bielsko-Biała), wnętrze urządzone w stylu wiejsko-myśliwskim z dużą ilością przeróżnych gatunków ptaków. Dodatkowo w sąsiedztwie restauracji znajduje się mini ZOO.

     Zanim przejdę do opisania dań, chciałbym pogratulować obsługi, jaka panuje w tym lokalu. Obsługiwała nas rewelacyjna, przemiła kelnerka. Niestety nie pamiętam jej imienia, z miłą chęcią bym je tutaj wymienił. Tą Panią można chwalić i chwalić, szczerze przyznam, że nigdy w żadnym lokalu nie spotkaliśmy się z taką obsługą. Gratuluję.

     Spróbowaliśmy czterech dań, na pierwszy ogień leci sałatka jarzynowa (8zł). Bardzo delikatna – wręcz za bardzo. W smaku nie było żadnego zaskoczenia. Przeciętna, ale zjadliwa. Zdecydowanie lepiej się prezentowała niż smakowała.


     Rosół z czterech ptaków (Kogut, Kura, Kaczka i Perliczka) z makaronem domowym (13zł). Zupa podobnie jak sałatka, bardzo delikatna, ale pyszna. Makaron domowy równie dobry.


     Kolejnym daniem był pasztet z czterech ptaków z sosem cumberland jagodowo-chrzanowym (12zł). Było to zdecydowanie najlepsze danie, sos idealny, pasztet przepyszny a w połączeniu z sosem jagodowa-chrzanowym smakował rewelacyjnie. Musicie tego spróbować.


     Pora na danie główne. Udziec z Indyka marynowany klarowanym masłem w sosie morelowym oraz pieczeniowym w towarzystwie kluski na parze (35zł). Mięso indyka rewelacja, bardzo miękkie i pyszne. W połączeniu z sosami smakowało jeszcze lepiej. Sos morelowy lekko kwaśny i dawał całej potrawie ciekawy smak. Kluska na parze - tutaj można się przyczepić, dla nas nie była dobra. Bardzo kwaśna i jakaś taka strasznie gumowata. Wypadła najgorzej spośród wszystkich dań.


     Sumując wszystko Rancho Pod Strusiem oceniamy bardzo dobrze. Super klimat, przemiła obsługa, większość dań bardzo dobra. Polecamy.

Lokal znajdziecie przy ulicy Zwardońskiej 141 – Bielsko-Biała.

10 listopada 2014

'Kamieniołom, Zalew Zakrzówek - Kraków'

     Zalany kamieniołom Zakrzówek wchodzący w skład Parku Krajobrazowego ‘Skałki Twardowskiego’ znajduje się zaledwie kilka kilometrów od centrum Krakowa. Powstał on w 1990 roku po zalaniu starego kamieniołomu wapienia. Składa się z dwóch zbiorników, połączonych przesmykiem o szerokości ok. 25 metrów. Jego maksymalna głębokość wynosi ok. 32 metrów, a widoczność 15 metrów. Głębiej woda jest mniej przejrzysta z powodu złóż siarkowodoru, który zdecydowanie ogranicza widoczność. Wodę otaczają przede wszystkim pionowe ściany, wznoszące się kilkadziesiąt metrów nad lustro wody. W pogodny dzień woda mieni się różnymi odcieniami turkusu, kontrastując z białymi skałami oświetlonymi promieniami słońca, a uroku krajobrazowi dodaje bujna zieleń. W gorące dni najlepsze miejsca nad brzegiem są szczelnie wypełnione przez miejscowych, błogi wypoczynek oraz kąpiel – jednak kąpiel w zalewie jest obecnie zabroniona z powodu częstych utonięć, mimo tego mało kto przestrzega zakazu. Siatka ochronna, ostrzegająca przed niebezpiecznymi miejscami, jest regularnie niszczona. Przez ostatnie lata zginęło tutaj wiele osób.

03 listopada 2014

'Wiśniowy Sad - Kraków'

     Spacerując ulicami Krakowskiego Rynku, udając się w stronę Wawelu, przy ulicy Grodzkiej trafiliśmy na Wiśniowy Sad, czyli restaurację oferującą kuchnię rosyjską. Jako że kuchnia rosyjska należy do smacznych nie mieliśmy najmniejszych oporów, aby tam właśnie zjeść.


     Restauracja powstała w 1998 roku i tradycją kulinarną stały się potrawy nawiązujące do nazwy. Właścicielką restauracji jest Rosjanka, więc czego więcej chcieć.
Lokal jest niewielki, urządzony w starym stylu z dużą ilością akcentów rosyjskich. Miejsce bardzo przyjemne, spokojnie w tle można usłyszeć rosyjską muzykę. Obsługa bardzo miła.

30 października 2014

'Sea Gull Beach Resort - Hurghada'

     Na blogu pojawiło się już kilka wpisów na temat Egiptu, ale zabrakło jednego z ważniejszych. W tym poście pokaże Wam jak wyglądał nasz hotel i teren wokół niego.

     Kompleks hotelowy Sea Gull Beach Resort składa się dokładnie z trzech hoteli i ogromnego terenu z przeróżnymi atrakcjami. Ten czterogwiazdkowy hotel położony jest w samym centrum Hurghady, w dzielnicy Sakkala ok. 10 km od lotniska.

     Co nam hotel może zaoferować?

Oprócz klimatyzowanych i dobrze urządzonych, przestronnych pokoi w hotelu nie zabrakło przeróżnych animacji, które zaczynały się od świtu aż po samą noc. Mogliśmy się nauczyć różnych tańców, urządzić sobie aerobik z instruktorem, animatorzy przez cały czas organizowali przeróżne gry dla gości, spektakle, pokazy dla dzieci, karaoke a nawet dyskoteki – hotel posiadał własną dyskotekę.

Ośrodek Sea Gull posiada wokół osiem odkrytych basenów, basen z wodospadami, mini Aquapark z ośmioma zjeżdżalniami jak i trzy prywatne plaże z dostępem do Morza Czerwonego (leżaki i ręczniki bezpłatne), na plaży można korzystać z przeróżnego rodzaju sportów wodnych, które są dodatkowo płatne. Kilka placów zabaw, mini ZOO, boisko do piłki nożnej, boisko do siatkówki, rzutki, bary przy basenach i plaży gdzie serwowane były przekąski, napoje oraz alkohole. Dodatkowo hotel posiada restaurację orientalną w pięknej wieży widokowej, można jeść i podziwiać Morze Czerwone.

     W samym hotelu również nie brakuje atrakcji. Pokój gier gdzie możemy grać w tenisa, squasha lub kręgle, Spa, sauna, salon fryzjerski, łaźnia turecka, jacuzzi, siłownia, tenis stołowy, bilard, szkółka nurkowania, kilka restauracji, centrum handlowe z kinem, tyle atrakcji na chwilę obecną przychodzi mi do głowy, także jest, co robić. Większość tych atrakcji mamy w cenie przy zakupie All inclusive, które trwa 24h.

     Śniadania obiady i kolacje całkiem smaczne, jednak jak to w większości hotelach bywa, powtarzały się do znudzenia. Co drugi dzień jadło się praktycznie to samo. Mimo tego wybór potraw był spory, więc można było stworzyć sobie kilka zestawów.

     W naszej ocenie hotel wypadł bardzo dobrze, czysto, schludnie – hotel był na bieżąco sprzątany, miła obsługa, atrakcji nie brakowało. Dodatkowo hotel był pilnowany przez ochronę i można było czuć się bezpiecznie. Największym atutem jest to, że znajduje się w samym centrum. Hotel ten wybraliśmy z polecenia Pani z biura podróży, która sama w nim spędzała urlop i bardzo sobie chwaliła, więc się nie zastanawialiśmy i od razu kupiliśmy. Zawsze staramy się wybierać hotele w centrum miasta, aby nie tracić cennego czasu na dojazdy i w tym wypadku nie było nad czym się zastanawiać.

Poniżej możecie obejrzeć kilka zdjęć jak to wszystko się prezentowało. Miłego oglądania :).

27 października 2014

'Bufet Country, Kobiór - drugie podejście'

     Jakiś czas temu odwiedziliśmy zajazd Bufet Country, który został zrewolucjonizowany przez Magdę Gessler (Bufet Country – Pierwsze Podejście). Jednak jak mogliście przeczytać we wcześniejszym wpisie, nie mieliśmy okazji spróbować wszystkich dań. Najbardziej chodziło nam o skosztowanie zupy meksykańskiej, no, ale nie udało się, zupa już się skończyła. Ty razem było inaczej i zupa już była dostępna :).
     Od ostatniej naszej wizyty minęły już prawie dwa miesiące a lokal dalej cieszył się takim samym powodzeniem jak przy pierwszej wizycie, praktycznie każdy stolik zajęty.

     Przed zamówieniem zupy meksykańskiej, przejrzeliśmy jeszcze raz menu i stwierdziliśmy, że spróbujemy również ‘Żeberka Westernowe marynowane w Whisky, Coli i Miodzie’.
    
     Czas oczekiwania był krótszy niż za pierwszym razem, zupa meksykańska po kilku minutach znalazła się już przed nami.


     Zupa jednak nie do końca była taka jak się spodziewaliśmy. Trzeba przyznać, że była bardzo dobra, spora ilość dodatków, kukurydza, papryka, czerwona fasola, ser, pulpeciki z mięsa wołowo-wieprzowego itp. Pulpecików były dwie niewielkie sztuki w porównany z resztą dodatków to tak trochę ubogo. Ostrość zupy bardzo niska jak dla nas. Można było wyczuć jakiś strasznie dziwny smak, nie do końca wiem, co to mogło być, smakowało jakby był dodany jakiś magiczny środek z proszku, nie wiem czy to była jakaś przyprawa czy coś innego, ale psuło to cały smak zupy. Pomijając ten proszkowy posmak zupa była bardzo dobra.

     Żeberka Westernowe zamówiliśmy z frytkami (za frytki trzeba było dopłacić). Porcja powaliła nas na kolana, na zdjęciu może nie do końca to widać, ale był to porządny kawałek mięsa. Danie pachniało rewelacyjnie, mięso mięciutki i bardzo dobre. Na mięsie znajdował się czerwony sos ze słodkawym posmakiem, nie jestem w stanie stwierdzić w 100% z czego mógł być zrobiony, jednak wiem jedno, był rewelacyjny. Duży plus za świeżość i smak cebuli, nie często zdarza się aż tak dobra i soczysta. Frytki jak frytki, jednak własnoręcznie robione i wiadomo, że smakują całkiem inaczej. To danie możemy Wam polecić z czystym sumieniem.


     Obydwie wizyty zaliczamy do udanych i z pewnością tam jeszcze wrócimy i z miłą chęcią polecamy, naprawdę można smacznie zjeść. Lokal oferuje również inne dania, te opisane przez nas pochodzą z menu Magdy Gessler.


A tutaj możecie sobie przypomnieć naszą pierwszą wizytę: Bufet Country - Pierwsze Podejście.

13 października 2014

'Opuszczony zakład produkcji okien - Sławków'

     Sławków, tutaj znajduje się opuszczony zakład produkcji okien, zaraz przy ruchliwej drodze krajowej DK94 prowadzącej z Katowic do Olkusza. 
    Wszystko wskazuje na to, że zakład został opuszczony całkiem niedawno. Teren nie jest pilnowany przez nikogo, więc z wejściem nie ma żadnego problemu.




     Na terenie zakładu znajduje się duży budynek z dwoma piętrami i piwnicą, opuszczone garaże oraz duża hala produkcyjna.



08 października 2014

'Pizzeria Moskva - Dąbrowa Górnicza'

     Słysząc nie jedną pozytywną opinię na temat jedzenia, jakie podają w Pizzerii Moskva, postanowiliśmy się tam wybrać i sami sprawdzić jak jest naprawdę.
     Moskva znajduje się przy ulicy Sienkiewicza 29 w centrum Dąbrowy Górniczej.
Pizzeria jak nazwa wskazuje oferuje w swoim menu pizze, bagietki, kanapki, wszystko to oczywiście z pieca. Możemy również zjeść różnego rodzaju sałatki czy napić się rosyjskich alkoholi.

     Nie tylko nazwa, ale i wystrój pizzerii nawiązuje do naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Lokal stosunkowo niewielki, ale wystrojem i atmosferą może przenieść nas na chwilę do stolicy Rosji. Znajdziemy tam niewielką biblioteczkę w języku rosyjskim, również posłuchamy rosyjskiej muzyki. Ogólnie klimat lokalu całkiem przyjemny.

02 października 2014

'Przejażdżka ulicami Hurghady'

     Jesteście ciekawi jak wyglądają ulice Hurghady? Poniżej zapraszam Was do obejrzenia filmiku z przejażdżki po mieście. Miłego seansu :)

01 października 2014

'Marina - Hurghada - Egipt'

     Marina powstała w 2007 roku i uznawana jest za jedno z najpiękniejszych miejsc w Hurghadzie. Usytuowana jest niespełna kilometr od Sheraton Road w Sakkali.
Jest to znakomite miejsce na wieczorny spacer, odpoczynek po całym dniu plażowania. Z poziomu deptaka mamy piękny widok na jachty i przeróżnego rodzaju łodzie. Bulwar ma ponad kilometr długości. W Marinie możemy spokojnie napić się kawy, piwa czy zjeść kolację i przy okazji podziwiać piękno portu. Właśnie z Mariny organizowane są wycieczki statkiem ze szklanym dnem, z którego możemy podziwiać podwodne życie Morza Czerwonego, możemy również skorzystać z łodzi podwodnej, z której jeszcze lepiej widać, co się dzieje w głębiach.

29 września 2014

'Wystawa klocków Lego - Gliwice'

     W Gliwicach w centrum handlowym Europa Centralna od 6 września można oglądać największą w Polsce wystawę budowli z klocków Lego, wystawa trwa do 19 października.
Na powierzchni ponad 1.000 metrów kwadratowych można obejrzeć konstrukcje sięgające kilku metrów wysokości, składających się ze kilkuset tysięcy elementów. Główną atrakcją owej wystawy jest rekonstrukcja Titanica, największa w Polsce i jedna z najbardziej spektakularnych budowli z klocków na świecie. Titanic zaprezentowany jest w skali 1:25. Budowla ma 3 metry wysokości i szeroka na 11 metrów, pochłonęła ponad 500 000 klocków.
Możemy również obejrzeć makiety Lego City o wielkości 25 metrów kwadratowych z częścią mieszkalną i lotniskiem. Wśród eksponatów znajdują się także różne, znane na świecie budowle (Wieża Eiffla, Pałac Kultury i Nauki, Statua Wolności czy Opera w Sidney). Nie zabrakło również miejsc i scen z bajek czy filmów. Uzupełnieniem całości są interaktywne elementy wystawy, wyposażone w sterowane oświetlenie i mechanizmy pozwalające na własnoręczne uruchamianie eksponatów oraz specjalnie zaprogramowane roboty, reagujące na ruch.

Wstęp na wystawę jest płatny:

Poniedziałek-Piątek

10.00-14.00 cena 9zł
14.00-20.00 cena 12zł
20.00-21.00 cena 8 zł

Sobota-Niedziela

Cena 12zł

Na wystawie można robić dowolną ilość zdjęć, poniżej możecie obejrzeć kilka z nich.

21 września 2014

'Sahara Park - kolejna wyprawa'

      Kolejną naszą Egipską wycieczką był Sahara Park, czyli wyjazd na pustynie, przejażdżka Quadami, na wielbłądzie i odwiedziny wioski Beduińskiej.
     Godzina 12:30, zbiórka na recepcji i czekamy na nasz transport, podjechał po nas samochód typu Jeep i wyruszamy na wycieczkę. Jadąc ulicami Hurghady mogliśmy obserwować, co się dzieje na Egipskich drogach a dzieje się dużo, nie jedną osobę może to przerazić. Ludzie po ulicach chodzą jak im się podoba, prowadzący samochody wcale nie są lepsi, drogą dwupasmową potrafią jechać cztery samochody na raz. Momentami wygląda to komicznie, ale o dziwo podczas całego naszego pobytu nie zaobserwowaliśmy żadnej kolizji czy czegoś innego w tym stylu.
     Oddalając się od Hurghady wjeżdżamy już na tereny pustynne, kierowca wcale nie zwalniał tempa, pokonując pustynie samochodem podrzucało w każdy możliwy sposób, taka mała ekstremalna jazda.


     Dotarliśmy na miejsce i od razu całą grupą zaczęliśmy się przygotowywać do jazdy Quadami. Na początku owijaliśmy głowy chustami, żeby zabezpieczyć twarz przed piaskiem, następnie mały instruktaż jak prowadzić Quada dla osób, które nie miały wcześniej z tym do czynienia, kask na głowę i ruszamy.


13 września 2014

'Bufet Country, Kobiór - pierwsze podejście'

     Przeczytaj również relację z naszej drugiej wizyty:

     Kobiór, tam wybraliśmy się wczoraj (12.09), do lokalu, którego przemianę pod okiem Magdy Gessler mogliśmy obejrzeć w czwartkowym odcinku Kuchennych Rewolucji i jak wiemy rewolucja została przyjęła.
     Bufet Country skusił nas najbardziej swoją propozycją na zupę meksykańską, jako, że jesteśmy fanami takich dań, postanowienie było jedno, jechać i spróbować.

     Z odnalezieniem lokalu nie ma najmniejszego problemu, znajduje się zaraz przy trasie obok stacji benzynowej BP na trasie z Tychów do Pszczyny a dokładniej na ulicy Beskidzkiej 9.

10 września 2014

'Wyprawa na Wyspę Giftun'

     Pierwszy post wspominający nasz urlop w Egipcie, będzie dotyczyć wyprawy na wyspę Giftun zwaną także Rajską Wyspą. Wycieczkę zorganizowało nam biuro wycieczek ‘Sfinks’, pełen profesjonalizm. Właścicielka biura to przemiła osoba i z czystym sumieniem polecamy to biuro.

     Pobudka wcześnie rano, śniadanie w hotelu i czas na zbieranie potrzebnych rzeczy do rejsu. Około godziny 9 dotarliśmy do portu, dostaliśmy płetwy, okulary oraz fajkę, wszystko to potrzebne nam będzie do snurkowania.
Wprowadzeni już na statek, zajęliśmy swoje miejsce i czekamy na odpływ, więc zaczynamy naszą wycieczkę.

     Na pokładzie znajdowała się spora liczba osób chętnych na wyprawę, sporo Polaków, Niemców i Rosjan nie zabrakło również Czechów czy Słowaków. Nasza grupa składała się z Polskich turystów, jak i z samej właścicielki biura. Małe zapoznanie się z grupą i możemy wyruszać.
     Słońce nie odpuszczało, z nieba lał się żar w każde możliwe miejsce gdzie dotarły promienie słoneczne, gdyby nie wiatr można było się usmażyć, zawsze to jakieś lekkie ochłodzenie. To jest właśnie urok Egiptu, zawsze gwarancja idealnej pogody :).





28 sierpnia 2014

'Pyza Śląska - Dąbrowa Górnicza'

     Jakiś czas temu mieliśmy okazję spotkać Magdę Gessler podczas nagrywania odcinka do nowego sezonu Kuchennych Rewolucji w Dąbrowie Górniczej, oczywiście udało się nam ją zobaczyć w ‘akcji’, całe to kręcenie. Od razu postanowiliśmy, że po zakończeniu rewolucji udamy się na obiad.

     Karczma Śląska, taką nazwę lokal nosił przed rewolucją, a obecnie - Pyza Śląska.    
Wystrój lokalu jest bardzo przyjemny, swoim wyglądem przypomina właśnie karczmę. Ceglane ściany, fioletowe stoły i krzesła oraz białe dodatki, wszystko komponuje się pozytywnie. Na wejściu ujrzymy niewielką salę wraz z barem, jednak lokal posiada jeszcze jedno piętro poniżej, gdzie znajduje się większa sala. Przed budynkiem spotkamy niewielkie oczko wodne oraz miejsca z parasolami, także jest gdzie usiąść.


20 sierpnia 2014

'Pomnik poświęcony żołnierzom Armii Czerwonej'

     Pomnik poświęcony żołnierzom Armii Czerwonej znajduje się w Dąbrowie Górniczej, jest to jeden z kilku mieszczących się w tym mieście. Wzniesiony został w 1945 roku, upamiętniający żołnierzy Armii Czerwonej, poległych w walkach z Niemcami w styczniu 1945 roku.
     W styczniu 1945 roku front Armii Radzieckiej zbliżał się do Zagłębia Dąbrowskiego. Drogą ze Sławkowa do Dąbrowy Górniczej wycofywały się kolumny wojsk niemieckich. 59 Armia dowodzona przez Iwana Korownikowa, otrzymała rozkaz natarcia w kierunku Bukowno-Starczynów, Katowice, Gliwice. Najbliższym celem było opanowanie Będzina, Sosnowca i Hołdunowa. Rozkaz dowódcy nakazywał przerwać obronę niemiecką na linii Przemszy natarciem 43 i 115 Korpusu Armijnego, wspartym siłami 4 Korpusu Pancernego Gwardii.
     Zadanie bojowe otrzymali:
- 43 Korpus Armijny, dowodzony przez generała majora A. Andrejewa, który miał nacierać w kierunku Sławkowa i Sosnowca, przerwać obronę niemiecką na Białej Przemszy, opanować Strzemieszyce, Dąbrowę Górniczą, Sosnowiec i Będzin.
- 115 Korpus Armijny, dowodzony przez generała majora S. Kozaczoka, który miał uderzyć w kierunku Jaworzna, przerwać obronę Czarnej Przemszy i opanować Katowice.
- 4 Korpus Pancerny, dowodzony przez generała lejtnanta P. Połubojarowa, który miał uderzyć z kierunku Jaworzna, sforsować Czarną Przemszę i opanować Katowice.

17 sierpnia 2014

'Sosnowiec Jęzor - opuszczony budynek Dworca PKP'

   Kolejny dzień, kolejna wyprawa i kolejne opuszczone miejsce. Tym razem odwiedziliśmy opuszczony budynek Dworca PKP - Sosnowiec-Jęzor.

     Wybraliśmy się tam w trójkę, z dojazdem nie było większego problemu, jednak okolica, w jakiej znajduje się budynek dworca sama w sobie może przerażać. Zajechaliśmy samochodem od ulicy plażowej, czyli z tyłu. Zostawiliśmy samochód koło jakiegoś zakładu i ruszamy. Z ulicy pocztowej trzeba było wspiąć się na górkę, problemu nie było, znajdowały się tam schody. Weszliśmy po schodach i od razu ukazał się nasz cel. Trzeba było pokonać jeszcze tory kolejowe i już jesteśmy na miejscu.


     Budynek swoim wyglądem trochę przypomina duży dom, a przynajmniej z tyłu. 





     Na wprost znajdowało się wejście do budynku, można było bezproblemowo wejść, drzwi były otwarte.

12 sierpnia 2014

'Opuszczona jednostka wojskowa - Dąbrowa Górnicza'

     W ramach poszukiwania przeróżnych przygód ostatnio odwiedziliśmy kilka opuszczonych miejsc, budynków w kilku miejscowościach. Trzeba przyznać, że takie ‘wycieczki’ potrafią przyprawić o spory wzrost adrenaliny jak i stres. Jednak, czego się nie robi dla wszelakiej przygody J

     Pozostałość po jednostce wojskowej w Dąbrowie Górniczej - o tym właśnie będzie mowa.
     Na dzień dzisiejszy budynek to istna, przerażająca ruina. Z każdej strony można zauważyć jak z biegiem czasu mury budynku samoistnie się rozpadają, niewykluczone również, że ktoś im w tym pomaga. Teren w okół nie jest zagrodzony, więc dostęp do wnętrza jest bardzo prosty. Z każdej strony można wejść przez drzwi a raczej ich brak, bądź przez miejsca na okna.
     Wewnątrz budynku nie zachowały się żadne wspomnienia, meble bądź cokolwiek, co by świadczyło o tym, że właśnie tam stacjonowała jakaś jednostka wojskowa. Zapewne wszystko zostało wyniesione przez miejscowych złomiarzy. Można jednak znaleźć przeróżne malunki, graffiti, jedne dosyć ciekawe, inne zaś ciekawe były tylko dla malującego. Oprócz tego odbyła się tam niejedna impreza, wszędzie porozwalane śmieci, paczki po chipsach, pudełka po pizzy jak i butelki z przeróżnych trunków. No, ale co, gdzieś trzeba zrobić imprezę J.



09 sierpnia 2014

'Katedra Narodzin św. Marii w Mediolanie'

     Jedną z najbardziej znanych budowli we Włoszech jak i w Europie zdecydowanie jest Mediolańska Katedra Narodzin św. Marii (Duomo St. Maria Nascente di Milano). Jest to gotycka marmurowa katedra należąca do największych kościołów na świecie. W Europie większe od owej katedry są Bazylika św. Piotra (Watykan) i Katedra Najświętszej Marii Panny (Sewilla). Znajdziemy ją w samym sercu Mediolanu przy Placu Duomo (Piazza del Duomo).

     Mediolańska katedra to budowla pięcionawowa z transeptem mająca 157 m długości i 92 m szerokości. Na przecięciu głównej nawy z transeptem znajduje się ośmioboczna kopuła, zwieńczona 108 metrową wieżyczką ze słynną, złoconą figurą Madonny. Imponujące wrażenie katedra robi z zewnątrz, zdobi ją 2245 figur, 96 rzygaczy jak i 135 sterczyn. Siły rozporowe sklepienia nawy głównej przenoszą neogotyckie przypory, natomiast sklepienia naw bocznych spoczywają na 52 filarach. Wewnątrz katedry uwagę przykuwają ogromne witraże – jedne z największych witraży w Europie, niektóre pochodzą jeszcze z XV wieku.


     Na miejscu obecnej katedry znajdowała się wczesnochrześcijańska katedra Santa Maria Maggiore i nieco większa bazylika rzymska św. Ambrożego, wyświęcona później na kościół św. Tekli. Obie budowle pochodziły z IV wieku, były wielokrotnie burzone i ze zmianami odbudowywane.

21 lipca 2014

'Jezioro Żywieckie'


     W Polsce znajduje się mnóstwo wszelakich jezior czy zbiorników wodnych zdatnych do kąpieli i uprawiania wszelakich sportów wodnych, po prostu do błogiego letniego wypoczynku. Dzisiaj przedstawię Wam jeden z nich.



'smartApart - Warszawa'

     Wybierając się na wypoczynek, bądź nie tylko zawsze każdy z nas zastanawia się, jaki wybrać hotel, przeglądanie wielu ofert a zwłaszcza w większym mieście takim jak Warszawa może być męczące. Dlatego dzisiaj pokażę Wam kolejny apartament, w którym nocowaliśmy, być może traficie na jego ofertę i ułatwi Wam to podjęcie decyzji.

     SmartApart usytuowany jest w dzielnicy artystów na warszawskim Powiślu, pośród tętniących życiem pubów i kawiarni.
Znajduje się 900 metrów od Muzeum Narodowego i 1 kilometr od Centrum Nauki Kopernik. Tętniąca życiem ulica Nowy Świat oddalona jest o 1,2 km, a Dworzec Centralny znajduje się w odległości 2,3 km.

Apartament dysponuje dwoma pokojami sypialnią oraz salonem z aneksem kuchennym i oczywiście łazienką.
W jasnych nowoczesnych apartamentach można bezpłatnie korzystać z bezprzewodowego Internetu. Do dyspozycji mamy telewizor z płaskim ekranem, dostęp do kanałów telewizji satelitarnej. W salonie mieści się aneks kuchenny z kuchenką mikrofalową, płytą indukcyjną oraz lodówką. Łazienka dysponuje prysznicem, suszarką do włosów i ręcznikami.

Cały apartament jest bardzo czysty i praktyczny. Nie mieliśmy żadnych wątpliwości, co do wyboru i oceniamy go na bardzo dobry. Poniżej przedstawię Wam kilka zdjęć z wnętrza.

16 lipca 2014

'Czy hamburger może być dobry? - Bobby Burger'

     Czy hamburger może być dobry? To jest dobre pytanie. Wiadomo, że hamburger kojarzy się z szybkim jedzeniem, nie zawsze dobrze wyglądającym i dosyć kalorycznym. Na rynku możemy znaleźć mnóstwo restauracji, budek i tego typu lokali, które oferują właśnie takie potrawy. Muszę przyznać, że w większości hamburgery są po prostu niedobre. Jak nie mięso bardzo niskiej jakości to gumowa bułka, która przeżyła bliskie spotkanie z mikrofalą. Bułka trzy razy większa od kotleta bądź we wnętrzu znajdziemy jeden plasterek pomidora i nie zawsze smaczny sos wylewający się wręcz z każdej strony bądź praktycznie jego brak. Nie brzmi to świetnie, ale zapewne zauważyliście, że właśnie tak jest. Często jakość, smak, wygląd bądź wielkość nie jest w ogóle adekwatna do ceny.

     Więc nasuwa się pytanie, gdzie szukać smacznego hamburgera?... Udało nam się znaleźć takie miejsce gdzie tak proste danie potrafi pozytywnie zaskoczyć i wspaniale smakować.

     Bobby Burger, tak właśnie nazywa się nie tak dawno powstała sieć. Słyszeliśmy sporo pozytywnych opinii na temat tego lokalu i spędzając weekend w Warszawie spotkaliśmy Bobby’ego, i tym sposobem wylądowaliśmy w jego wnętrzu J

     Wybór burgerów jest dość spory poprzez klasycznego, z kurczakiem, z serem, serem i bekonem jak i wegetariański. Bardzo głodni mogą zamówić podwójną porcję.

    My spróbowaliśmy burgera z kurczakiem oraz frytki a do zestawu na zagrychę dostaliśmy kawałek arbuza J
Ten niepozornie wyglądający burger, jak już wspomniałem wcześniej, potrafi zaskoczyć. Największym zaskoczeniem było mięso kurczaka oraz bułka.
Bułka nie miała okazji spotkać się z mikrofalą i tutaj od razu wielki plus, bardzo fajnie przypieczona i chrupiąca. Kurczak, można było wyczuć, że jest to prawdziwe mięso z kurczaka a nieprzemielone kilkanaście razy mięso niewiadomego pochodzenia widniejące pod nazwą ‘kurczak’, miękki, super przypieczony i soczysty. Pierś godna polecenia. Całą smaczną kompozycję podbijały jeszcze znajdujące się w nim warzywa.

    Na pytanie, czy hamburger może być dobry?... My możemy odpowiedzieć, że zdecydowanie tak. Jak na razie jeden z najlepszych, z jakim mieliśmy do czynienia.
Miejmy nadzieję, że Bobby Burger rozwinie swoją sieć, jak na razie można go spotkać tylko w Warszawie i Krakowie.

Polecamy :)


09 lipca 2014

'Pod Prosiakiem - Tychy'

     Restauracja ‘Pod Prosiakiem’ w Tychach w 2010 roku przeszła Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler, restauracja przeszła totalną metamorfozę oraz otrzymała nowy szyld. Jak było przed rewolucjami, nie nam oceniać, również nie nam oceniać jak było zaraz po przeprowadzonej rewolucji. Jednak wiemy jak restauracja radzi sobie na chwilę obecną.

     Pod Prosiakiem serwuje dania z kuchni śląskiej, przede wszystkim dania z wieprzowiny i tradycyjne regionalne potrawy. Restauracja zapewnia, że większość potraw oparta jest na najlepszych polskich produktach, produktach o wysokiej jakości, przygotowanych z należytą starannością i wykorzystaniem współczesnych technik gotowania.
     Nic w tym nowego, bowiem każda restauracja właśnie w ten sposób próbuje przyciągnąć klientów, jednak, aby się przekonać należy spróbować. My właśnie spróbowaliśmy i możemy wyrazić swoje zdanie na temat smaków i produktów.


     Wybierając się do jakiejkolwiek restauracji mamy nadzieję smacznie zjeść i trzeba przyznać, że Pod Prosiakiem zdecydowanie jest w stanie nam to zapewnić.

25 czerwca 2014

'Wodna Wieża - Steampunkowa Restauracja w Pszczynie'

     Miasto Pszczyna może się pochwalić nietuzinkową restauracją. Na najwyższym poziomie 40-metrowej Wodnej Wieży znajduje się ‘Steampunk Restaurant’. Restauracja wystrojem przenosi do świata fantastyki naukowej. Jej wnętrze nawiązuje do epoki wiktoriańskiej widzianej oczami Juliusza Verne i Gerberta George’a Wells’a.


      Wodna Wieża wygląda jak wehikuł czasu, który przenosi nas w XIX wiek. Akcenty fantastyki naukowej wypełniają tam całą przestrzeń. Wszystko zostało zaprojektowane i ręcznie wykonane zgodnie z autorską koncepcją właściciela. Fotel przypominający krzesło dentystyczne z XIX wieku, ruchome trybiki zabudowane pod szklaną taflą stołowych blatów, lampy ze świecącymi spiralami, to efekt pasji i fascynacji steampunkiem wiernie odwzorowanym we wnętrzu Wodnej Wieży.
Nieprzeciętny lokal może swoim wyglądem zafascynować i tak się właśnie stało, byliśmy zdumieni wystrojem i wykonaniem wszystkich akcentów.