27 października 2014

'Bufet Country, Kobiór - drugie podejście'

     Jakiś czas temu odwiedziliśmy zajazd Bufet Country, który został zrewolucjonizowany przez Magdę Gessler (Bufet Country – Pierwsze Podejście). Jednak jak mogliście przeczytać we wcześniejszym wpisie, nie mieliśmy okazji spróbować wszystkich dań. Najbardziej chodziło nam o skosztowanie zupy meksykańskiej, no, ale nie udało się, zupa już się skończyła. Ty razem było inaczej i zupa już była dostępna :).
     Od ostatniej naszej wizyty minęły już prawie dwa miesiące a lokal dalej cieszył się takim samym powodzeniem jak przy pierwszej wizycie, praktycznie każdy stolik zajęty.

     Przed zamówieniem zupy meksykańskiej, przejrzeliśmy jeszcze raz menu i stwierdziliśmy, że spróbujemy również ‘Żeberka Westernowe marynowane w Whisky, Coli i Miodzie’.
    
     Czas oczekiwania był krótszy niż za pierwszym razem, zupa meksykańska po kilku minutach znalazła się już przed nami.


     Zupa jednak nie do końca była taka jak się spodziewaliśmy. Trzeba przyznać, że była bardzo dobra, spora ilość dodatków, kukurydza, papryka, czerwona fasola, ser, pulpeciki z mięsa wołowo-wieprzowego itp. Pulpecików były dwie niewielkie sztuki w porównany z resztą dodatków to tak trochę ubogo. Ostrość zupy bardzo niska jak dla nas. Można było wyczuć jakiś strasznie dziwny smak, nie do końca wiem, co to mogło być, smakowało jakby był dodany jakiś magiczny środek z proszku, nie wiem czy to była jakaś przyprawa czy coś innego, ale psuło to cały smak zupy. Pomijając ten proszkowy posmak zupa była bardzo dobra.

     Żeberka Westernowe zamówiliśmy z frytkami (za frytki trzeba było dopłacić). Porcja powaliła nas na kolana, na zdjęciu może nie do końca to widać, ale był to porządny kawałek mięsa. Danie pachniało rewelacyjnie, mięso mięciutki i bardzo dobre. Na mięsie znajdował się czerwony sos ze słodkawym posmakiem, nie jestem w stanie stwierdzić w 100% z czego mógł być zrobiony, jednak wiem jedno, był rewelacyjny. Duży plus za świeżość i smak cebuli, nie często zdarza się aż tak dobra i soczysta. Frytki jak frytki, jednak własnoręcznie robione i wiadomo, że smakują całkiem inaczej. To danie możemy Wam polecić z czystym sumieniem.


     Obydwie wizyty zaliczamy do udanych i z pewnością tam jeszcze wrócimy i z miłą chęcią polecamy, naprawdę można smacznie zjeść. Lokal oferuje również inne dania, te opisane przez nas pochodzą z menu Magdy Gessler.


A tutaj możecie sobie przypomnieć naszą pierwszą wizytę: Bufet Country - Pierwsze Podejście.

10 komentarzy:

  1. No to macie swoje miejsce jedzeniowe!

    OdpowiedzUsuń
  2. Żeberka wyglądają świetnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Można zgłodnieć, mnie jednak wszystko co pochodzi od Magdy Gessler wyjątkowo zniechęca. Kobieta baaardzo działa mi na nerwy, ale to tak na marginesie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki smaczny wpis! Uwielbiamy do Was zaglądać! Z tego powodu mamy zaszczyt serdecznie Was zaprosić do zabawy Liebster Blog Award! Szczegóły do znalezienia na naszym blogu, pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Żeberka wyglądają bardzo apetycznie, może się tam wybiorę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jednych osoba Magdy Gesler zachęca do odwiedzin, innych przeciwnie. Jednak chyba tych pierwszych jest więcej. Recenzowany lokal ma dla mnie dużą wadę - większość mięsnych przepisów, dla osoby niespożywającej takich produktów stanowi to duży minus.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko Git - tylko burger jak po rewolucji był 100% wołowy to teraz jest 95% wieprzowy ;/ zmiana na gorsze - znów oszczędności ...

    OdpowiedzUsuń
  8. Burger średni, obsługa - tragiczna! Nie opłaca się jechać tak daleko, żeby zjeść burgera, bo prócz wystroju nic nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...