Jakiś czas temu odwiedziliśmy zajazd Bufet
Country, który został zrewolucjonizowany przez Magdę Gessler (Bufet Country – Pierwsze Podejście). Jednak jak mogliście przeczytać we wcześniejszym wpisie,
nie mieliśmy okazji spróbować wszystkich dań. Najbardziej chodziło nam o
skosztowanie zupy meksykańskiej, no, ale nie udało się, zupa już się
skończyła. Ty razem było inaczej i zupa już była dostępna :).
Od ostatniej naszej wizyty minęły już
prawie dwa miesiące a lokal dalej cieszył się takim samym powodzeniem jak przy
pierwszej wizycie, praktycznie każdy stolik zajęty.
Przed zamówieniem zupy meksykańskiej, przejrzeliśmy
jeszcze raz menu i stwierdziliśmy, że spróbujemy również ‘Żeberka Westernowe
marynowane w Whisky, Coli i Miodzie’.
Czas oczekiwania był krótszy niż za
pierwszym razem, zupa meksykańska po kilku minutach znalazła się już przed
nami.
Zupa jednak nie do końca była taka jak się
spodziewaliśmy. Trzeba przyznać, że była bardzo dobra, spora ilość dodatków,
kukurydza, papryka, czerwona fasola, ser, pulpeciki z mięsa wołowo-wieprzowego itp. Pulpecików
były dwie niewielkie sztuki w porównany z resztą dodatków to tak trochę ubogo.
Ostrość zupy bardzo niska jak dla nas. Można było wyczuć jakiś strasznie dziwny
smak, nie do końca wiem, co to mogło być, smakowało jakby był dodany jakiś
magiczny środek z proszku, nie wiem czy to była jakaś przyprawa czy coś innego,
ale psuło to cały smak zupy. Pomijając ten proszkowy posmak zupa była bardzo dobra.
Żeberka Westernowe zamówiliśmy z frytkami
(za frytki trzeba było dopłacić). Porcja powaliła nas na kolana, na zdjęciu
może nie do końca to widać, ale był to porządny kawałek mięsa. Danie pachniało
rewelacyjnie, mięso mięciutki i bardzo dobre. Na mięsie znajdował się czerwony
sos ze słodkawym posmakiem, nie jestem w stanie stwierdzić w 100% z czego mógł być
zrobiony, jednak wiem jedno, był rewelacyjny. Duży plus za świeżość i smak
cebuli, nie często zdarza się aż tak dobra i soczysta. Frytki jak frytki,
jednak własnoręcznie robione i wiadomo, że smakują całkiem inaczej. To danie
możemy Wam polecić z czystym sumieniem.
Obydwie wizyty zaliczamy do udanych i z
pewnością tam jeszcze wrócimy i z miłą chęcią polecamy,
naprawdę można smacznie zjeść. Lokal oferuje również inne dania, te opisane
przez nas pochodzą z menu Magdy Gessler.
A tutaj możecie sobie przypomnieć naszą pierwszą wizytę: Bufet Country - Pierwsze Podejście.
No to macie swoje miejsce jedzeniowe!
OdpowiedzUsuńŻeberka wyglądają świetnie :)
OdpowiedzUsuńMożna zgłodnieć, mnie jednak wszystko co pochodzi od Magdy Gessler wyjątkowo zniechęca. Kobieta baaardzo działa mi na nerwy, ale to tak na marginesie:)
OdpowiedzUsuńJaki smaczny wpis! Uwielbiamy do Was zaglądać! Z tego powodu mamy zaszczyt serdecznie Was zaprosić do zabawy Liebster Blog Award! Szczegóły do znalezienia na naszym blogu, pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńPostaram się odpowiedzieć jak najszybciej :)
Usuńbrzmi smakowicie!
OdpowiedzUsuńŻeberka wyglądają bardzo apetycznie, może się tam wybiorę.
OdpowiedzUsuńJednych osoba Magdy Gesler zachęca do odwiedzin, innych przeciwnie. Jednak chyba tych pierwszych jest więcej. Recenzowany lokal ma dla mnie dużą wadę - większość mięsnych przepisów, dla osoby niespożywającej takich produktów stanowi to duży minus.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wszystko Git - tylko burger jak po rewolucji był 100% wołowy to teraz jest 95% wieprzowy ;/ zmiana na gorsze - znów oszczędności ...
OdpowiedzUsuńBurger średni, obsługa - tragiczna! Nie opłaca się jechać tak daleko, żeby zjeść burgera, bo prócz wystroju nic nie zachwyca.
OdpowiedzUsuń