Kolejny
dzień, kolejna wyprawa i kolejne opuszczone miejsce. Tym razem odwiedziliśmy
opuszczony budynek Dworca PKP - Sosnowiec-Jęzor.
Wybraliśmy
się tam w trójkę, z dojazdem nie było większego problemu, jednak okolica, w
jakiej znajduje się budynek dworca sama w sobie może przerażać. Zajechaliśmy
samochodem od ulicy plażowej, czyli z tyłu. Zostawiliśmy samochód koło
jakiegoś zakładu i ruszamy. Z ulicy pocztowej trzeba było wspiąć się na górkę,
problemu nie było, znajdowały się tam schody. Weszliśmy po schodach i od razu
ukazał się nasz cel. Trzeba było pokonać jeszcze tory kolejowe i już jesteśmy
na miejscu.
Budynek swoim
wyglądem trochę przypomina duży dom, a przynajmniej z tyłu.
Na wprost znajdowało się wejście do budynku, można
było bezproblemowo wejść, drzwi były otwarte.
Trochę
zestresowani postanawiamy wtargnąć do środka, oczywiście obawa przed zastaniem
kogoś w środku była. Dla własnej satysfakcji jak i śmiechu wzięliśmy do ręki
kija, jakby to miało nam w czymś pomóc, ale zawsze to jakaś broń :). Na szczęście w tej części budynku nikogo nie
zastaliśmy i rozpoczęliśmy zwiedzanie.
Wewnątrz
dworca totalny bałagan, ściany w opłakanym stanie.
Po
zwiedzeniu wnętrza, zboku budynku znajdowało się wejście do piwnicy, również było otwarte.
I tutaj
zaczął się większy stres, grobowa ciemność w piwnicy spowodowała wzrost adrenaliny,
jednak nie poddając się wchodzimy. Trzeba mieć ze sobą latarkę, bez tego niestety,
ale wejść się nie da. Ktoś wymyślił dla tego obiektu nazwę Krwawa Merry i twierdzi,
aby się o tym przekonać należy wejść do piwnicy. Zaciekawieni tym faktem
zaczęliśmy szukać owej Merry. Jaki był tego skutek? żaden, Krwawej Merry nie
spotkaliśmy jednak na ścianie jest ‘znak’ niby jej obecności… haha, jak dla
mnie to rozlana farba :). Ktoś miał pomysł, żeby tak to nazwać. Możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej.
Reszta
zdjęć z piwnicy.
Obok
budynku dworca znajdował się jeszcze jeden przypominający barak, tam też
weszliśmy.
Sosnowiec Jęzor
obecnie jest to kolejowa stacja towarowa, pociągi pasażerskie nie zatrzymują
się tutaj w ogóle od 2003 roku, z wyjątkiem postojów niektórych wyznaczonych
składów (dla kolejarzy, np. podczas zmiany obsady na nastawni), które są oznaczone,
jako postoje ‘w razie potrzeby’ w rozkładzie jazdy. Owa stacja jest punktem
styku sieci kolejowych PKP, PLK i Infra Silesia.
Spójrzcie na stan torów, aż dziwne, że pociąg ze zdjęcia dał radę po tym przejechać :)
Faktycznie ktoś miał pomysł z tą Krwawą Merry heh, piwnica jest przerażająca.
OdpowiedzUsuńDobrze, że kij się nie przydał :-)
OdpowiedzUsuńDużo bym nim nie zdziałał, więc zapewne było by tak, że buty pod pachę i dawaj do przodu :P
UsuńFaktycznie nie wygląda za ciekawie, ale mimo wszystko warto tam wpaść. No i dobrze, że nikogo nie spotkaliście wewnątrz!
OdpowiedzUsuńChyba w całej Polsce jest mnóstwo takich opuszczonych dworców, niestety.
OdpowiedzUsuńSpoko zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńGratuluję odwagi, niezły horror można by tu nakręcić:)
OdpowiedzUsuńto nie jest ulica pocztowa tylko PLAŻOWA !!!
OdpowiedzUsuńFaktycznie, dzięki za info ;)
UsuńPrzecież osobowe tam się zatrzymują
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń