27 marca 2014

'Bufet Rulandia - Ruda Śląska'

     Ruda Śląska, tutaj znajdziemy kolejną zrewolucjonizowaną restaurację przez Magdę Gessler. Pierwotnie lokal nazywał się ‘Zajazd Rudzki’ po Kuchennych Rewolucjach restauracja przyjęła nazwę ‘Bufet Rulandia’. Magda Gessler dokonała rewolucji w grudniu 2013 roku, a dzisiaj mogliśmy obejrzeć jak wyglądała cała przemiana.

     Przejdźmy do sedna.
Podjeżdżając pod restaurację, widzimy budynek w stylu domku jednorodzinnego. Jednak brak jakiegokolwiek oznakowania, jakichkolwiek tablic, reklam, nic po drodze nie było. Gdyby nie nawigacja myślę, że nieświadomie ominęlibyśmy to miejsce. Na budynku, który jest trochę skryty za drzewami, widniała pierwotna nazwa lokalu, zaczęliśmy się zastanawiać czy restauracja przeszła rewolucję, bo jak wiecie byliśmy przed emisją odcinka. Jednak mała ulga, przy drzwiach wejściowych widniał szyld z nową nazwą, więc wchodzimy.




     Wchodząc od razu było czuć straszny chłód, lokal w ogóle nie był ogrzany. Klientów brak, byliśmy tylko my, dwie osoby. Siadamy do stolika, ściągamy kurtki i szczerze powiem ciężko było siedzieć w takim zimnie. Pani kelnerka podaje menu, rozpoczynamy przeglądanie.
Otwierając na pierwszej stronie widniało zdjęcie Magdy Gessler. Pod zdjęciem można było przeczytać informację:

     ‘Potrawy przygotowywane pod ścisłą sugestią Pani Magdy Gessler.
Pragniemy serwować Państwu posiłki, jak zawsze z najwyższego gatunku świeżych surowców i zgodnie z recepturami Pani Magdy.
Zapraszamy na posiłek dnia, w którym oferujemy m.in.:
- pyszny smalczyk z jabłkiem
- przystawka
- zupa dnia
- danie główne + surówki + ziemniaki
- deser
Za cały zestaw obiadowy, Państwo zapłacą jedynie 35 zł.’

     Brzmi świetnie, prawda?. Zdecydowaliśmy się właśnie na ten zestaw i tutaj pojawił się pierwszy problem. Pani kelnerka poinformowała nas, że tego zestawu nie ma, będzie dopiero po emisji odcinka w telewizji. Czytając opinie innych ludzi na różnych stronach, ten właśnie zestaw był dostępny i mogli go spróbować. Pytając, to, po co jest to zamieszczone w menu?.. Pani nie potrafiła odpowiedzieć na to pytanie, mówiła coś sama do siebie pod nosem. Pytamy w takim razie, co jest dostępne. Pani odpowiedziała, że wszystko z menu oprócz tego właśnie zestawu. Ok, poprosiliśmy jeszcze o chwilę, żeby się zastanowić.
Przewracając dalej kartki w menu, można zauważyć zupy wg receptury Pani Magdy Gessler oraz dania wg Pani Magdy. Zastanowiliśmy się, co zjeść i składamy zamówienie.
W menu widniał ‘Rosół z gęsi z lanymi kluskami, co się okazało też go nie ma a miało być wszystko…. No ok. W końcu zamówiliśmy ‘Zupę cebulową’ wg receptury Pani Magdy oraz ‘Rolada wołowa z wędzoną słoniną, ogórkiem, cebulą i kiełbasą, zestaw surówek, ziemniaki z patelni’. Oczywiście jeszcze coś do picia, wybraliśmy z menu Ice Tea, co się okazało, też nie ma. Przyznam, że byliśmy już trochę wkurzeni, miało być wszystko poza zestawem Magdy Gessler. Jakoś to przeboleliśmy i poprosiliśmy o sok pomarańczowy cappy.
Po krótkiej chwili Piani przynosi pseudo ‘sok’. Po spróbowaniu nie przypominało to w ogóle soku a raczej bardzo tani nektar pomarańczowy. Więc kolega pyta kelnerki, czy to jest sok cappy?, bo tak nie smakuje. Pani zdziwiona… poczym stwierdziła, że nam wymieni i przyniosła już prawidłowy sok. W menu nic nie było, że lokal serwuje nektar pomarańczowy, więc dlaczego znalazł się u nas na stole? Może to skąpstwo, które można było zaobserwować w odcinku Kuchennych Rewolucji?...

     Przejdźmy już do dań.
Po niedługiej chwili od zamówienia przywędrowała do nas zupa cebulowa z groszkiem ptysiowym. Prezentowała się smacznie i taka też była. Dobrze przyprawiona i bardzo smaczna. Jednak większej ilości nie dalibyśmy rady zjeść, w końcu zaczęło mdlić od nadmiaru cebuli. Ale jak już wspomniałem bardzo smaczna i mogę z czystym sumieniem tą zupę polecić.


    Pora na drugie danie, czyli roladę wołową z wędzoną słoniną, ogórkiem, cebulą, kiełbasą, zestawem surówek i ziemniakami z patelni. Przy opisie w menu w nawiasie było podane ‘długość 20cm’, ale wydaje mi się, że mają jakąś inną linijkę, chyba, że to się tyczyło talerza… zobaczycie jak danie wyglądało po opisie.
     Drugie danie wypadło dużo gorzej od zupy. Ziemniaki niezachwycały, standardowe ziemniaki podpieczone na patelni. Surówki, składały się z trzech różnych. Czerwona kapusta, która była kompletnie bez smaku, smakowała identycznie jak ze słoika. Kapusta zasmażana z malutkimi kawałkami jakiegoś mięsa, jeszcze gorsza, zero jakiegokolwiek wyrazu. Trzecim zestawem była kapusta z ogórkiem wymieszana w białej ‘miksturze’ myślę, że to była śmietana i ta surówka bardzo smaczna. A co z roladą? Samo mięso bardzo dobre. Po, że tak napiszę ‘rozgrzebaniu’ rolady, wszystko w środku było tak jakby zmielone. Spodziewaliśmy się podłużnego kawałka ogórka, a ciężko było go tam zauważyć, ale jednak był i smakowało całkiem przyzwoicie. Sos, którym była polana rolada, trochę dziwny, smakował jakby był przypalony. Jednak tragedii nie było, był zjadliwy. Jak widzicie na zdjęciu poniżej... co według Was ma tutaj 20cm?, bo na pewno nie rolada. Sama Magda Gessler w odcinku powiedziała, że rolady będą 'najdłuższe'.


    Wnętrze lokalu całkiem przyjemne, kolory dobrze się ze sobą komponowały. Wszystko wyglądało jak nazwa wskazuje, na bufet. Nie podobały nam się jedynie nakrycia stołów i krzesła. Bar strasznie ubogi.



     Sumując, obsługa lokalu akurat w tym dniu niekoniecznie uprzejma i doinformowana. Pani nie sprawiała miłego wrażenia. Ogólnie oceniamy lokal na dostateczny.
Czy wrócilibyśmy tam drugi raz? Pozostawię to bez komentarza :)

Dla zainteresowanych, lokal znajdziecie pod adresem:
Ul. Wolności 107 Ruda Śląska
godz. otwarcia: 12-23.

Lokal odwiedziliśmy - 27.03.2014.


51 komentarzy:

  1. Dla mnie ta rolada prezentuje się bardzo dobrze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to ty chyba jesteś tym Panem prezesem:D

      Usuń
  2. Czytając opis i oglądając odcinek, mogę stwierdzić, że właściciel dalej pozostał przy skąpstwie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem z Rudy i znam to miejsce, nie wróże im dobrej przyszłości a zwłaszcza dlatego, że naprzeciw jest McDonalds.

    OdpowiedzUsuń
  4. przydal by sie odcinek taki, ktory by pokazywal te reteuracje po roku lub dwuch

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I najlepiej z ukrytej kamery, żeby nie zdążyli się przygotować "na telewizję"...

      Usuń
    2. Na FB masz profil "śledzę Megdę Gessler", gdzie autor jeździ do tych knajp po dłuższym czasie i sprawdza co i jak :)

      http://www.youtube.com/channel/UCn7WnJD4WqRrOhewCAuws2Q

      Usuń
    3. Nie polecam. Okazuje się że Pan prezes Stanisław nie dał rady i wiedząc że sprzedaje restauracje przyjmował zamówienia na imprezy okolicznościowe. Podpisał z nami umowę, ustalił warunki imprezy, wziął zaliczkę a 5 dni później sprzedał lokal. Proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie jak tydzień przed imprezą pojechałam ustalić ostatecznie liczbę gości i menu i zastałam zamknięty lokal z karteczką na bramie, że powstaje nowa restauracja. Dobrze że chociaż nr telefonu jakiś podali. Nowy prezes bardzo nie przyjemy, odniosłam wrażenie że ma pretensje do mnie za to że ja zostałam oszukana i że domagam się zorganizowania tej imprezy. Nawet w oczy mi spojrzał. Obiecywali że zorganizują tą imprezę ale jakoś nie mieli czasu na podpisanie nowej umowy. Słyszałam tylko proszę przyjechać jutro. A czas leciał. Na moje pytanie czy alkohol można przynieść we własnym zakresie nowy prezes zapytał czy kieliszki też przyniosę we własnym zakresie (w innych restauracjach nie ma takiego problemu). W końcu zrezygnowałam bo co by to była za impreza skoro nie było czasu na spotkanie się z nami i podpisanie nowej umowy to pewnie nie byłoby czasu na zorganizowanie imprezy. Tylko po co było te zwodzenie mnie? Mogli po prostu powiedzieć, że nie są w stanie zrobić tej imprezy zaoszczędzili by mi przynajmniej nerwów i stresu. A takim oto sposobem zostało mi 5 dni na znalezienie nowego lokalu. A najlepsze jest to, że nowy prezes poinformował mnie że zaliczka którą wpłaciłam P. Stasiowi, jak najbardziej obowiązuje ale kiedy w końcu moja cierpliwość się skończyła i zrezygnowałam dowiedziałam się że po zwrot zaliczki mam się zwrócić do P. Stasia. I w ten oto sposób zostałam bez sali i bez zaliczki. NIE POLECAM tego lokalu nikomu. Nie wiem jak było za P. Stasia ale nowy Prezes bardzo nie przyjemny. Tak się w tych czasach walczy o klientów. GRATULUJE

      Usuń
  5. Dokładnie! Jak byłam tam tydzień temu tez było strasznie zimno, wiele dań z karty niedostępne, ciężko bylo trafić do restauracji bez nawigacji. Kelner był nowy, kompletnie nie wiedział co się dzieje, ale co kosztuje.. Czekaliśmy na jego obsługę 25 min bo albo wychodził na papierosa albo zadzwonić. Jedzenie bylo pyszne ale to jedyna rzecz na "+" a szkoda

    OdpowiedzUsuń
  6. A ja czekam na komentarz:) Nie zachęca ten post:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Do Zajazdu to sie chodzilo na piwo ze znajomymi jak jeszcze "Wrzosa" nie bylo. Jesli chodzi o jedzenie to nie odwazylabym sie zjesc niczego poza frytkami.
    To nigdy nie byl LOKAL tylko taka melinka ladnie ubrana.. lorda z pomywacza nie da sie zrobic.

    OdpowiedzUsuń
  8. Widzę, że w Wiśle bywasz :) Strasznie mnie ciekawi jak byś oceniła Pensjonat Miłosna. W restauracji to uwielbiam jeść w "Bubie" (naleśniki z malinami są przepyszne!!!) Lub w pizzerii "Amadeo". Ale jeśli chodzi o cukiernie to żadna mi nie przypadła.

    OdpowiedzUsuń
  9. to prawda jest tam pusto i zimno jak w ladzie chłodniczej ktora tam stoi a z dań Gessler dostalam tylko jedno a szkoda bo tatar i śledzik zachęcały do lokalu ale niestety było wielkie rozczarowanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Obejrzałam wczorajszy odcinek i wydaje mi się, że ta restauracja długo nie pociągnie. Straszne skąpstwo właściciela i jak widzę po Waszym opisie, to jest tak dalej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie dziwi mnie, że zaprosili Panią Gessler, znam ten lokal od jakiegoś dłuższego czasu i szczerze nie poleciła bym. Może coś te rewolucje zmienią.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że kilka osób popiera nasze zdanie. Miejmy nadzieję, że ta rewolucja coś wniesie i będziemy mieli kolejną porządną restaurację :)

    OdpowiedzUsuń
  13. dziad dziadem był jest i będzie, bar niech umiera śmiercią naturalną

    OdpowiedzUsuń
  14. Niewiem jak ktoś taki jak Pani Magda może firmować swoim nazwiskiem takie dziadostwo, zimno jak w d.... u murzyna, rolada miała mieć 20 cm a ma chyba z 10, pozatym co sie zamówi to "dziś niema" pozatym chamstwo i prostactwo obsługi nie zna granic, a odpowiedzi w stylu: "zara ide na fajke" są na porządku dziennym.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ta knajpa to żałość, tam z karty nic się nie zamówi, lepiej wejść i się od razu zapytać co w ogóle jest?! A w ogóle lepiej nie wchodzić, bo niedaleko zje sie lepiej... w mcdonald...

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podoba to, że piszecie jak jest, a nie kolorowanie jak to jest wspaniale. Przynajmniej każdy będzie wiedział na co może być przygotowany. Bardzo mi się podoba ta relacja. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  17. No cóż, z pustego nawet i MG nie naleje...
    A to niebieskie z przodu, przed wejściem, to śmietniczek? Czy może koksowniczek? :P

    OdpowiedzUsuń
  18. bylismy z zona niedziela godz 13,30 i na dzien dobry nikt sie nami nie zainteresowal siadamy wiec i czekamy a tu dalej nic ludzie miny jakies kwasne maja hmm mysle co je grane?glosno pytamy czy mozna zamowic te rolade z kaczki i rosol,no i odpowiedz--brak.Po 20 min rosol wyladowal na stole zimny.smak jakby rozrobiony woda i kluski w srodku pozlepiane ,bez smaku bez wyrazu to zona robi rosol kapitalny a tamten to wielka porazka wspomniec wypada ze ilosc rosolu w miseczce byla zenujaco mala doslownie na gora no 15 lyzek a zastanawialem sie gdzie ten mus jablkowy byl bo w rosole napewno nie.Ludzie zdegustowani czasem oczekiwania wychodzili wkurzeni po 50 minutach no az zal bylo patrzec jak temu PREZESOWI,przez jego nieprzewidywalnosc setki zlotych przeplywaly pod nosem z wlasnej winy.no jak mozna nie przewidziec ze w niedzielne poludnie ludzie po rewolucjach beda walic do bufetu na obiadek. gosciu ,,prezesie ogarnij sie bo tym razem padniesz jak sznita z tustym w tym biznesie i nikt ani nic panu nie pomoze.najpierw trzeba wsadzic forsa w interes zeby pozniej zarabiac.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakoś mnie tam nie ciągnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie polecam Zajazdu Rudzkiego. Po czwartkowej emisji Kuchennych Rewolucji umierałam z ciekawości jak wygląda i przede wszystkim jak smakuje w tej restauracji. Oto co zastaliśmy.
    Kolejka jak za komuny - do drzwi. Jednak nie było tak jak się spodziewałam, że kto pierwszy stoi w kolejce ten pierwszy zostanie obsłużony, o nie! Pan który przyszedł kilkanaście minut po mnie został obsłużony z końca kolejki, bo jak powiedziała kelnerka "ten pan miał rezerwację". Na rosół trzeba było czekać, bagatela, godzinę! nie wiem ile byśmy mieli czekać na drugie danie. Jedni klienci, którzy już dostali swoje porcje narzekali, że zamiast zamówionych klusek śląskich dostali ziemniaki. Kelnerka po fakcie poinformowała ich, że kluski się skończyły, nast będą za pół godziny! Państwo byli oburzeni, że bez ich wiedzy kucharka sama zadecydowała, że zamiast klusek goście dostaną ziemniaki. Inni klienci po godzinie oczekiwania po prostu się rozmyślili i wyszli.
    Z bufetu można było wybrać tylko ... serwetki
    Kelnerka była jedna na całą salę, do roznoszenia zamówien i do ich przyjmowania.
    W końcu po 20-sto minutowym czasie oczekiwania przy barze, aż zostanie przyjęte moje zamówienie, wyszłam, bo zabrakło mi cierpliwości.
    Myślę, że gdyby Magda Gessler dziś przyjechała do zajazdu nie byłaby szczęśliwa. Po jej "kuchennych rewolucjach" nie zostało śladu. A szkoda, bo w TV zapowiadało się ciekawie.
    W. Pieniążek

    OdpowiedzUsuń
  21. Byłem tam wczoraj z dzieckiem i szczerze nie polecam, dramat jakiś. Dobrze jest wszystko opisane, zimno jak cholera, lepiej kurtki nie ściągać. Połowy dań z menu nie ma, na zupę czeka się 40min. Nie rozumiem po co im była ta rewolucja skoro i tak się do niczego nie stosują. Przyznam szczerze, że już lepiej wybrać naprzeciwko - do Mc Donalds.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta restauracja to jedna wielka porażka

    OdpowiedzUsuń
  23. dodam tylko jedno słowo:

    "cappy" - to NEKTAR, nie sok, także nie widzę tutaj błędu obsługi, może faktycznie nalali co nie trzeba, nie samo cappy w sobie, ale tak zasadniczo proszę sobie gdzieś w sklepie kupić cappy i ocenić, melly z biedronki za 3zł/1l jest 10x lepszy (100% sok) od cappy który jest tylko nektarem już od lini produkcyjnej.


    ... chyba że istnieje jakiś specjalny cappy a ja o tym nie wiem, to chylę czoła, ale tak się składa że ostatnio kupiłem w promocji marketowej właśnie cappy 1 + 1 za 50% i... to nektar, na co przy zakupie nie zwróciłem uwagii bo wkońcu marka solidna.. pff.

    Drugi komentarz co do rolad: piekły Panie kiedyś rolady? czy nie? bo przed pieczeniem na pewno miały 20cm:) taka dygresja.


    nigdy nie byłem w rulandi, a nawet się nie wybieram, za niskie loty jak dla mnie póki co.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mała uwaga, z menu wynikało, że rolada na talerzu ma mieć 20cm, oferowane są również inne, przy których takiej informacji nie ma a wyglądają tak samo, więc jeśli jest napisane 20cm, to tak powinno być. To, że mięso się trochę 'kurczy' przy smażeniu to każdy wie. Cappy oferuje i nektary i soki pomarańczowe, wystarczy udać się do pierwszego lepszego sklepu i spojrzeć na etykietę. To co zostało nam nalane nie miało nic wspólnego z cappy a już tym bardziej z sokiem. Jakbyśmy chcieli się napić nektaru, to byśmy prosili o nektar a nie napój na którym jest napisane sok 100%.
      Nie Panie tylko Panowie :) pozdrawiam.

      Usuń
  24. Dziadostwo jakich mało. Byłam w restauracji Kryształowa P. Magdy na roladzie i tam rolada jest dwa razy taka jak ta ze zdjęcie. Obsługa bardzo nie miła. Po emisji odcinka przybyło tam sporo ludzi. Była tylko jedna Pani do obsługiwania, która nie dawała rady. Zamawiasz kluski śląskie a dostajesz po godzinie ziemniaki, kto i jakim prawem bez zapytania zmienia przeze mnie zamówiony zestaw. Nie polecam.

    OdpowiedzUsuń
  25. Byłam tam dziś z rodzicami i szczerze NIE POLECAM! Po 1. Połowy dań z karty NIE MA. Chieliśmy zjeść rosół z gęsi, niestety nie było, ogórkowej również. Zamówilśmy więc cebulową, krem z brokuł i pomidorową, w której zważyła się śmitana. Na drugie danie rodzice zamówili roladę z kaczki, ja natomiast roladę wołową.I TO BYŁ BŁĄD! Po około 30 minutach Pani kelnerka, która chyba nie wie co to znaczy uśmiech przyniosła zupy, które były zjadliwe. Nastepnie przyniosła rolady z kaczki, tato dostał ZIMNA ROLADĘ w telerzu pełnym TŁUSZCZU o czym natychmiast poinformował kelnerkę, kelnerka z miną mordercy wzięła łaskawie talerz i bąknęła pod nosem coś w stylu ,,przepraszam" Jak się za chwilę okazała mamy rolada również nie była ciepła... Po kolejnych 30 minutach przynieśli w końcu ciepłe rolady! Ja natmiast dalej czekalam na swoją wołowa roladę. Po upomnieniu minęło kolejne 15 minut i w końcu doczekałam się!! NIESTETY TO CO DOSTALAM NA TALERZU NIE MIAŁO NIC WSPÓLNEGO Z ROLADĄ. Była żylasta, źle rozbita, w środku było trochę cebuli i coś co miało być skawrkami, po ,,przeanalizowaniu" stwierdziliśmy, że są to pozostałości po wyrobach do galarety, najprawdopodobniej posiekane uszy.... Było to w smaku wstrętne. Kiełbasy i ogórka niestety się nie doszukała. Z pewnością mogę stwierdzić, że NIGDY NIE JADŁAM TAK OKROPNEJ ROLADY! NIE POLECAM!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ludzie litości!! wiadomo idąc po odcinku będzie masa ciekawskich ludzi chapoli. ! TO normlane że mogą zdarzyć się braki po prostu załoga nie spodziewałą się takiej ilości!!! Ja byłem dziś, wszystko z karty było!! ja jadłem rosól, ziemniaki surowki kotlet alpejski(pycha!!), mama ogorkowa(pycha!) kotlet z pieczarkami ziemniaki surowki, bardzo smaczne napewno odwiedze nie raz :) polecam! wiadomo ze w weekend bedzie masa ludzi wiec wezcie pomyslcie zanim napiszecie glupie komenty;/

    OdpowiedzUsuń
  27. dokładnie podpisuję się po komentarzem z 1-go kwietnia , wszyscy nagle chcą tego samego wypróbować i wszyscy chcą być od razu obsłużeni , tylko realnie patrząc to wiadomo że fizycznie nie da się tego zrobić a zatrudnić nagle dużą ilość osób do obsługi którą po jakimś czasie trzeba zwolnić bo mnie ludzi po całym tym szumie będzie przychodzić to nie sztuka ,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak ktoś wyraża chęć brania udziału w takiego typu programie to powinien wiedzieć, że po emisji będzie duże zainteresowanie i jakoś się przygotować. Wcale dużo osób nie trzeba zatrudniać wystarczy dobra organizacja pracy. Obsługa i jedzenie to podstawa, a w tym przypadku to jest totalna porażka. Dla mnie ten lokal jest to zamknięcia. Tak pewnie też się stanie jak będzie nadal takie podejście do klienta.

      Usuń
  28. Nie polecam nikomu, dzień po emisji kuchennych rewolucji w telewizji w lokalu było pusto, bufet w którym miały być pokazane dania jest wyłączony i świeci pustkami, widać że właściciel nadal oszczędza nie tylko na jedzeniu ale także na prądzie- żenada. W lokalu jest ciemno, ponuro i niezbyt pachnie. Byłem tam również w sobotę zobaczyć z ciekawostki odziwo było kilku klientów, ale mocno zdenerwowanych ponieważ co zamówili to tego nie było. Panie prezesie zamknij ten lokal. Gorszego lokalu nie ma chyba na całym Śląsku

    OdpowiedzUsuń
  29. BEZNADZIEJA NIE POLECAM NIKOMU PAN PREZES NADAL OSZCZĘDZA SZKODA WASZEJ KASY

    OdpowiedzUsuń
  30. p. Prezesie czas się obudzić

    OdpowiedzUsuń
  31. Pan prezes jest niereformowalny, szkoda że tak zaprzepaścił tą szansę, ale każdy robi jak uważa a jego postępowanie już prowadzi go do bankructwa i dobrze.Szkoda tylko pracowników ;-(

    OdpowiedzUsuń
  32. Szczerze nie polecam, wszystko na co ma się ochotę jest niedostępne. Nie wiem po co była ta rewolucja, jak niczego się nie nauczyli. Co do obsługi nie będę się wypowiadać, szkoda nerwów.

    OdpowiedzUsuń
  33. ha ha polowe komentarzy napisala jedna i ta sama osoba,wol konkurencja,nie podzielam zadnej opini,bylam, zjadlam bylo pyszne,naprawde prl.
    a zoltodziobom naprawde radze zjesc w mc donald,a nie zawracac dopy w restauracji bo szkoda zajetego stolika na bezsmakowe podniebienia.

    OdpowiedzUsuń
  34. Prezes to kretacz i osiol. Za grosz zrozumienia jakie zmiany ma zrobic
    Wykorzystuje dobrych pracownimow
    nic z tego nie bedzie

    OdpowiedzUsuń
  35. Wybrałem się z rodzina na niedzielny obiad. Godzina 13:00 niedziela pora obiadowa na parkingu jeden samochód w środku zajęty jeden stolik Pani przynosi kartę …szybki wybór i zamawiamy …NIE ma …Nie ma …Nie ma.. została jedna rolada wołowa i jeszcze są wieprzowe..oki zamawiamy. Najpierw piwo poproszę bo upał niemiłosierny na dworze..
    Pani sprawnie i szybko przynosi piwo ..nie zimne …nie ciepłe a wręcz grzane :-( Oki sytuacje ratuje lód. Po chwilach kilku nadciągają dania… Zamawialiśmy te ze strony z wizerunkiem Magdy Gesler…i jest tak. Rolada wołowa (20cm) kluski i modra kapusta. Na talerzu jest rolada ale jej wymiar zmierzony 8cm!! Pytamy Panią o co kaman ona na to że jeszcze karta nie zmieniona i dostajemy zapewnienie że cena też będzie dostosowana do innej porcji. Rolada wieprzowa w środku zawiera coś na styl drobiowej papki. Kluski i dodatki ok. Rolada wołowa w smaku ok.
    Nadchodzi rozliczenia czas Pani przynosi rachunek … Rolada wołowa za czasów swojej świetności kosztowała 29zł … jest promo 27zł I tu nam kluski w gardle stają za porcje tej wielkości (mowa o całym daniu) w Chorzowie w barze Pod Lipami zapłaciliśmy jakieś 15zł przy tej samej jakości. Wieprzowa papka ala rolada 27zł … Ceny kosmiczne poczuliśmy sie oszukani i na pewno już tu nie wrócimy do tego jeszcze słyszane głośne komentarze z kuchni zniechęcają i pokazują jak funkcjonuje to miejsce. Aaaa nie należy zapomnieć o wszędzie wieszanych i widocznych dyplomach dla Pana Prezesa. ŻENADA !!!

    OdpowiedzUsuń
  36. Żal mi Was z tymi komentarzami piszecie bzdury i ręczę, że grosza w tej restauracji nie wydaliście, właśnie ze swojego skąpstwa. Tak się składa że ja często korzystam z kuchni Restauracji Rulandia i nigdy nie miałem zastrzeżeń co do smaku i obsługi. Wręcz przeciwnie to jest jedna z najlepszych restauracji w Rudzie Śląskiej jeżeli chodzi o smak posiłków.Zawsze świeże smaczne i ciepłe. Nie macie za grosz uczciwości tylko przemawia przez Was chamstwo i zazdrość. Słusznie ktoś wcześniej napisał że dla was miejsce jest tylko w Mac'donaldzie bo nie potraficie zauważyć różnicy. Mam nadzieje że Prezes ucieszy się z waszej nieobecności.

    OdpowiedzUsuń
  37. Rolada z drobiu 44zł, rolada wołowa 39zł. Jeszcze raz: czterdzieści cztery. Za roladę.

    Nic do picia nie ma w zestawie, można wziąć 0.2 za 6zł.

    Rozumiem, że dobre jedzenie może kosztować dużo ale, nosz #$#^%, rolada? W takim obskurnym lokalu?

    Wyszliśmy i zjedliśmy w maku. Nie była to rolada ale na głód pomogło. A na roladę pojadę do Barbórki w Kochłowicach.

    OdpowiedzUsuń
  38. W rulandii jest już nowy właściciel i wyglada na to że wszystko zmierza ku dobremu , ceny zniżone i praktycznie wszystko z karty jest :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za informację, myślę, że wybierzemy się po raz kolejny i sprawdzimy jak im się powodzi ;)

      Usuń
    2. Nie polecam. Okazuje się że Pan prezes Stanisław nie dał rady i wiedząc że sprzedaje restauracje przyjmował zamówienia na imprezy okolicznościowe. Podpisał z nami umowę, ustalił warunki imprezy, wziął zaliczkę a 5 dni później sprzedał lokal. Proszę sobie wyobrazić moje zdziwienie jak tydzień przed imprezą pojechałam ustalić ostatecznie liczbę gości i menu i zastałam zamknięty lokal z karteczką na bramie, że powstaje nowa restauracja. Dobrze że chociaż nr telefonu jakiś podali. Nowy prezes bardzo nie przyjemy, odniosłam wrażenie że ma pretensje do mnie za to że ja zostałam oszukana i że domagam się zorganizowania tej imprezy. Nawet w oczy mi spojrzał. Obiecywali że zorganizują tą imprezę ale jakoś nie mieli czasu na podpisanie nowej umowy. Słyszałam tylko proszę przyjechać jutro. A czas leciał. Na moje pytanie czy alkohol można przynieść we własnym zakresie nowy prezes zapytał czy kieliszki też przyniosę we własnym zakresie (w innych restauracjach nie ma takiego problemu). W końcu zrezygnowałam bo co by to była za impreza skoro nie było czasu na spotkanie się z nami i podpisanie nowej umowy to pewnie nie byłoby czasu na zorganizowanie imprezy. Tylko po co było te zwodzenie mnie? Mogli po prostu powiedzieć, że nie są w stanie zrobić tej imprezy zaoszczędzili by mi przynajmniej nerwów i stresu. A takim oto sposobem zostało mi 5 dni na znalezienie nowego lokalu. A najlepsze jest to, że nowy prezes poinformował mnie że zaliczka którą wpłaciłam P. Stasiowi, jak najbardziej obowiązuje ale kiedy w końcu moja cierpliwość się skończyła i zrezygnowałam dowiedziałam się że po zwrot zaliczki mam się zwrócić do P. Stasia. I w ten oto sposób zostałam bez sali i bez zaliczki. NIE POLECAM tego lokalu nikomu. Nie wiem jak było za P. Stasia ale nowy Prezes bardzo nie przyjemny. Tak się w tych czasach walczy o klientów. GRATULUJE

      Usuń
  39. Zapraszamy na Zabawę Karnawałową 24.01.2015r za jedyne 180 zł od pary... W cenie 2 ciepłe dania, zimna płyta i pół litra na parę. Zabawa z DJ-em Darkiem. Więcej informacji w Nowej Restauracji ul Wolności 107 41-700 Ruda Śląska

    OdpowiedzUsuń
  40. Nazwa dla Nowej Restauracji.... konkurs dla naszych klientów... przyjdź do nas wymyśl nową nazwę i wygraj przepyszną nagrodę.. Nowa Restauracja ul Wolności 107 41-700 Ruda Śląska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tzw Nowa Restauracja a dokładniej jej właścicielka oszukała wiele osób pobierając kolosalne zaliczki, po czym zamknęła lokal i wyłączyła tel. Proszę o kontakt na stronie face booka danej restauracji lub zajazdu rudzkiego wszystkie osoby oszukane w celu złożenia zbiorowego pozwu.

      Usuń
  41. 180zl za dwa cieple dania dla 2 osob?Kpiny !!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  42. A jest ta kucharka co takie szneki wali jak naćpana...???

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...