Kraków, spacer ulicą Floriańską –
bardzo często właśnie na tej ulicy trzeba uzbroić się w cierpliwość, dlaczego?
Nie można opędzić się od nachalności osób zapraszających do przeróżnych barów,
lokali itp. Rozumiem, że to jest ich praca, ale jeśli ktoś w przeciągu 5 min
podchodzi do Ciebie po 10 razy, to może naprawdę denerwować. Spacerując właśnie
tą ulicą wpadliśmy na bardzo ciekawy lokal ‘The Mexican’ nie musieliśmy się
nawet zastanawiać czy tam wejść i coś zjeść, jesteśmy wiernymi fanami kuchni
meksykańskiej, więc bez zastanowienia wchodzimy :)
Na wejściu przywitała nas miła
Pani w eleganckim meksykańskim stroju, zaprowadziła nas do stolika i podała
menu. Jednak już na wejściu byliśmy zdecydowani co zjemy, burrito, nasze
ulubione meksykańskie danie. Przejrzeliśmy menu i sprawdziliśmy, jakie jeszcze
dania są serwowane. Wybór bardzo duży, miłośnik tej kuchni bez wątpienia coś
dla siebie znajdzie.
Zamówienie zostało przez nas
złożone i otrzymaliśmy przekąskę a było nią Nachos z sosem
paprykowo-pomidorowym, sos przepyszny – przecier pomidorowy z ostrą papryczką.
Nachos równie pyszne, zresztą Nachos zawsze jest pyszne.
Przechodzimy do naszego
wyczekiwanego burrito. Wybraliśmy ‘Burritos De Pollo’, czyli – zapiekana z
serem tortilla pszenna nadziewana polędwicą drobiową i fasolą pinto. Serwowane
na meksykańskim ryżu paila, sałatką i sosami: ranczera, crema blanca i
quacamole, mmm brzmi świetnie J Do wyboru było łagodniejsze, ostre i
bardzo ostre, oczywiście wybraliśmy bardzo ostre. Porcja olbrzymia, sposób
podania przypadł nam do gustu, wyglądało bardzo smacznie. Tak jak można było
się spodziewać, faktycznie ostre (takie lubimy), ale i bardzo pyszne. Kurczak
wewnątrz bardzo mięciutki i bardzo smaczny. Wszystko idealnie komponowało się z
sosami. Ryż bardzo dobrze przygotowany a sałatka lekko słodka, bardzo dobra.
Ciężko nam było taką porcję zjeść, ale było tak dobre, że musieliśmy zjeść jak
najwięcej, mino tego nie udało nam się zmieścić całej porcji J Można
również zamówić sobie nadziewane wieprzowiną bądź wegetariańskie.
Tak się owe burrito prezentowało.
Byliśmy już tak przejedzeni, ale
znalazło się jeszcze miejsce na Margaritę. Jeśli się zamówi Margaritę Grande to
powieszą Cię u nas na suficie, o co chodzi?... Margarita Grande była podawana
wielkim dzbanku a do niej można było zrobić sobie zdjęcie. Następnie było one
drukowane dla każdego oraz jeden egzemplarz do powieszenia gdzieś w lokalu,
taka mała pamiątka po wizycie J oczywiście skorzystaliśmy z tego i
‘powiesiliśmy się na suficie’ Zdjęcie było w stylu ‘Wanted Dead or Alive’
Poniżej na zdjęciach lokalu będziecie mogli zobaczyć jak to wyglądało.
Margaritę można było wybrać w różnych smakach: grejpfrut, brzoskwinia, ananas,
gruszka, arbuz, melon, kaktus, exotic, lemon, kiwi. My wybraliśmy arbuzową i
delektowaliśmy się jej smakiem.
Wystrój typowo meksykański,
bardzo przyjemny dla oka. Ściany w ciepłym pomarańczowym kolorze, sporo
roślinności, tryskające fontanny, klimatyczne kolorowe oświetlenie, flagi i
proporczyki. Naprawdę bardzo meksykańsko J
Lokal bardzo przypadł nam do
gustu i na pewno do niego wrócimy. Bardzo polecamy miłośnikom tej kuchni,
naszym zdaniem naprawdę warto.
The Mexican znajdziecie przy
ulicy Floriańskiej 34 oczywiście Kraków.
Poniżej kilka zdjęć z wnętrza lokalu. Jak i 'zdjęcia'
o których była mowa wcześniej.
The Mexican
ul. Floriańska 34 Kraków
ul. Floriańska 34 Kraków
Znam ten lokal i jedzenie w porządku, ale natknęłam się tam raz na bardzo nie miłą kelnerkę. Sprawiała wrażenie jakby za karę tam była.
OdpowiedzUsuńByłam i chyba wolę Taco na Poselskiej:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że polecałaś mi ten lokal na Poselskiej. Musze się tam wybrać i spróbować :)
UsuńRównież polecam lokal na Poselskiej w The Mexican jeszcze nie byłem.
OdpowiedzUsuńJa akurat nie lubię meksykańskiej kuchni, ale lokal ciekawy. I niezły pomysł z tymi zdjęciami. Ciekawe jak dług powiszą.
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach lokal wygląda zachęcająco i bardzo ciekawie. Jedzonko też niczego sobie...
OdpowiedzUsuńTen lokal jest również w innych miastach. Ja byłam w Poznaniu i chodzę co jakiś czas we Wrocławiu. Jedzenie między lokalami się nie różniło. ;) Muszę przyznać, że jest klimatyczne. Porcje zawsze duże. Zachęcam, aby wybrać się tam w dniu swoich urodzin i poinformować o tym obsługę lokalu... (nie będę zdradzać więcej szczegółów).
OdpowiedzUsuń